Sztuką użytkową zainteresowałem się około 2015 roku, kiedy podczas porządkowania rzeczy bliskiej osoby zwróciłem uwagę, jak dużo pamiątek traci życie tylko z jednego powodu: są niemodne i niepotrzebnie zajmują miejsce.

Wiele z otaczających nas przedmiotów utraciło swoją użyteczność, a równocześnie są dla nas sentymentalnie bezcenne, a ich nieoczywiste wykorzystanie może przywrócić je do życia.

Lampy i biżuteria tworzone przeze mnie wpisują się w pasje, zainteresowania, wspomnienia obdarowanych nimi osób. Mogę spersonalizować każde dzieło konkretnie pod potrzeby nabywcy, również używając przedmiotów dostarczonych przez zleceniodawcę, dzięki czemu sentymentalna pamiątka nadaje walorów artystycznych nowym, w pełni funkcjonalnym przedmiotom.

​

Tworzę lampy ze szkła laboratoryjnego, instrumentów muzycznych (skrzypce, gitary), analogowych aparatów fotograficznych i kamer video, reflektorów motocyklowych, kubków, szklanek, filiżanek, a nawet z zabytkowej maszyny do szycia Singer.

Cały czas próbuję odkryć duszę we wszystkim, z czym mam styczność.

Mechanizmy zepsutych zegarków przerabiam na biżuterię z duszą. Spinki oraz kolczyki zrobione z łusek amunicji lub z ogniw łańcucha rowerowego od wielu lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem hobbystów.

Jestem zwolennikiem niemarnowania, czyli LESS WASTE - staram się, aby moje projekty jak najczęściej dawały drugie, a nawet trzecie życie surowcom.